poniedziałek, 30 czerwca 2014

The best of June 2014

Witajcie Kochani :)

Jak Wam minął kolejny miesiąc? Co ciekawego się w nim wydarzyło? :)
Dla mnie i pewnie dla większości osób był to miesiąc pod hasłem: MUNDIAL! ;)
Mimo, że nie jestem zagorzałą fanką piłki nożnej, to gdy przychodzi Mundial, to aż grzech nie oglądać :)
Jakiej drużynie kibicujecie? Który mecz był dla Was najciekawszy? Oglądaliście mecze wspólnie ze znajomymi?
Nam z Natalią udało się spotkać i obejrzeć jeden mecz wspólnie. Był to mecz Hiszpania i Chile, w którym Chile poszło jak burza i strzeliło 2 bramki, brawo! :) Hiszpanie niestety musieli wrócić do domu...


www.extradeportes.com


gwizdek24.se.pl



W tym miesiącu chciałabym też zachęcić Was do kilku pozycji, które ostatnio udało mi się przeczytać i do jednej, która jest moja ulubioną :)

Zacznę od jednej z moich ulubionych książek - to powieść " Sto lat samotności" Gabriela Garcii Marqueza. Czytałam tą książkę wiele razy i na pewno wrócę do niej jeszcze nie raz :) uznawana za arcydzieło, jedna z najczęściej tłumaczonych książek w języku hiszpańskim.
Doskonale pamiętam, że gdy czytałam tę książkę po raz pierwszy byłam stanowczo za młoda, i wiele nie rozumiałam. Miałam też problem by zapamiętać wszystkich bohaterów.
Wróciłam do niej po kilku latach i zrozumiałam znacznie więcej. Natomiast na pewno jest to książka, którą można przeczytać wiele razy i za każdym razem odkrywać ją na nowo.
"Sto lat samotności" to opowieść o rodzinie Buendiów na przestrzeni sześciu pokoleń, mieszkających w Macondo. Jeśli miałabym opisywać całą fabułę, musiałabym poświęcić na to cały post, dlatego zachęcam do jej przeczytania i podzielenia się wrażeniami :)




Kolejne książki, które chciałabym Wam polecić to seria kryminałów szwedzkiej pisarki Camilli Lackberg.
Na razie udało mi się przeczytać dwie pierwsze części czyli "Księżniczka z lodu" oraz " Kaznodzieja". Za chwilę zabieram się za kolejną, tym razem "Kamieniarz" :).

Wszystkie historie rozgrywają się w miasteczku Fjallbacka w Szwecji. Główni bohaterowie to pisarka biografii Erika Falck oraz policjant, znajomy z dzieciństwa Eriki, Patrik Hedstrom.
Pierwsza książka to historia o pozorowanym samobójstwie Alex, dziewczyny którą była najlepszą przyjaciółką Eriki w dzieciństwie. Alex znaleziono w jej mieszkaniu, w wannie, częściowo w lodzie. I w tym momencie zaczyna się dochodzenie, w którym Patrikowi pomaga Erika.
Jeśli lubicie kryminały, szczerze polecam! :)





Jak co miesiąc chcemy Wam także polecić fajne miejsce w Poznaniu, w którym można miło spędzić czas :)
Tym razem zachęcamy Was do odwiedzenia "Werandy". Możecie wybrać jedną z kilku lokalizacji. Ja do tej pory byłam w Werandzie w Starym Browarze, oraz przy Starym Rynku, na ul. Paderewskiego i na ul. Świętosławskiej. 

Czym się wyróżnia Weranda? Przede wszystkim dekoracjami. Jest ich zawsze baaardzo dużo, są kolorowe i świetnie wykonane. W takiej kawiarni jeszcze nie byliście ;)
Ponieważ jest ze mnie prawdziwa kawoszka, najczęściej  będąc tam wybieram kawę. (pyszna i duża, czyli taka jaką lubię :)). Poza tym polecam też malinową herbatę mrożoną z malinami i sokiem malinowym, idealne w upalne popołudnie.







W czerwcu postanowiłam też zadbać o mój ogródek, i zasadzić kilka kwiatków. Tutaj zdjęcia jeszcze przed rozpoczęciem pracy, mam nadzieję że niedługo będę mogła pochwalić się efektem końcowym :)







A teraz witamy lipiec! 











piątek, 20 czerwca 2014

Poznań zaprasza - Muzeum Rogalowe

Cześć!

Jak widzicie po temacie dziś po raz kolejny chciałybyśmy Was zaprosić do Poznania :) Już wielokrotnie pisałyśmy o atrakcjach oraz wydarzeniach w Poznaniu, tym samym mogę powiedzieć, że dzisiejszy post jest kontynuacją serii "Poznań zaprasza" :)

Dziś chciałybyśmy Wam przybliżyć miejsce, które każdy turysta powinien zobaczyć będąc w Poznaniu. O czym mowa? O Muzeum Rogalowym :) Mam nadzieję, że wybaczycie mi pisanie o tak kalorycznej i odbiegającej od miana zdrowej przekąski :)

O Rogalach Świętomarcińskich pisałyśmy już wcześniej w poście The best of November (tu). Natomiast sam post powstaje jako inspiracja pobytu w Muzeum Rogalowym. Mam dla Was też porcję zdjęć :)

Muzeum zostało otwarte już w kwietniu, ale ja dopiero w tym tygodniu miałam okazję wybrać się na zorganizowany tam pokaz.

Muzeum znajduje się przy samym Starym Rynku, w kamienicy z widokiem na piękny Ratusz oraz Koziołki. Wnętrze muzeum zostało zachowane w stanie niezmienionym od czasu budowy kamienicy.

Sama forma zwiedzania muzeum to po prostu swego rodzaju interaktywny pokaz - słuchamy o tradycjach wypieku rogali, o historii Poznania oraz co najważniejsze bierzemy udział w pokazowym wypieku prawdziwego Rogala Świętomarcińskiego.

Dodatkowo jeśli jesteśmy uczestnikami pokazu zorganizowanego przed godziną 12.00, w samo południe z okien muzeum zobaczymy trykające się Koziołki :)

Uważam, że jest to świetne miejsce dla Poznaniaków choć nie tylko. Serdecznie polecam odwiedzenie muzeum turystom zwiedzającym Poznań. Posłuchacie nie tylko o Rogalach Świętomarcińskich, ale również o gwarze i historii Poznania.

A teraz kilka zdjęć (przepraszam za jakoś, ale nie miałam aparatu ze sobą i został do dyspozycji tylko telefon :) )












wtorek, 10 czerwca 2014

Ile cukru jest w sokach i innych napojach kolorowych?

Już teraz w czerwcu mamy okazję doświadczać upałów a to dopiero początek wysokich temperatur :) Czy lubimy gorące lato czy też nie, jedno jest pewne - zapowiada się, że pochłoniemy hektolitry wszelkiego rodzaju napojów :)

Są tacy, którzy lubią wodę, jednak chyba zdecydowana większość z nas chętniej sięga po wszelkiego rodzaju soki.

Cieszę się ogromnie, gdy widzę w sklepie osoby, które dokładnie oglądają produkt przed zakupem, zwłaszcza etykietę z wartością odżywczą. Jednak często mam wrażenie, że wiedzę o wartościach odżywczych danego produktu przyswajamy sobie, ale nic z nią nie robimy. Dlaczego tak uważam? Kilkakrotnie spotkałam się z tłumaczeniem, że "10 g cukru na 100 ml napoju to przecież mało. Te soki są przecież 100%" .

To ja Wam przedstawię, że to wcale nie tak mało.

Dzisiejszy post jest 2 częścią postu dotyczącego zawartości cukru w popularnych płatkach śniadaniowych (tu). Dziś pod lupę wzięłam popularne soki owocowe i inne napoje kolorowe. Zestawienie poniżej.

Aaaa i przepraszam Was za szklankę z Żabą, ale szklanka ta jest tak popularna, że pewnie każdy z Was odniesie jej pojemność do swoich szklanek (przyp. 250 ml). :) :)

Sok owocowy (multiwitamina) 100%
29,5 g cukru w szklance

Napój pomarańczowy gazowany
33,8 g cukru w szklance

Herbata mrożona
17 g cukru w szklance

Sok jabłkowy (100%)
25 g cukru w szklance

Napój cytrynowo-limonkowy
23 g cukru w szklance


Woda smakowa (jabłkowa)
12 g cukry w szklance

Napój typu coca-cola
26,5 g cukru w szklance

Napój owocowy (jabłko-pomarańcza-banan)
26,7 g cukru w szklance

Sok pomarańczowy (100%)
24 g cukru w szklance

I co na szarym końcu. Woda - czyta woda :)

Woda 
0 g cukru w szklance


Mam nadzieję, że moje zestawienie podziałało na Waszą wyobraźnię :) Jeśli chcecie więcej takich zestawień dajcie znać, chętnie je dla Was przygotuję :)

poniedziałek, 2 czerwca 2014

The best of May 2014

Wiosenny maj za Nami.
Mimo, że dni uciekały jak szalone i tyle się u Nas działo, maj 2014 będziemy wspominać zapewne całe życie :)

Maj jest jednym z moich ulubionych miesięcy, tym bardziej chętnie piszę dla Was to podsumowanie :)

Zacznę od zaproszenia Was do Poznańskiej Republiki Róź. Myślę, że większość Poznaniaków zna to miejsce. Jednak dla osób, które nie znają kawiarni w Poznaniu a czasem szukają miejsca na miłe spotkanie polecam Republikę Róż :) Znajduje się przy Placu Kolegiackim nieopodal Starego Rynku. Lokalizacja ta pozwala na umiejscowienie Ogródka Letniego, który już teraz jest bardzo oblegany. Wnętrze Kawiarni to 2 stylowe sale wypełnione po brzegi dekoracjami kwiatowymi, choć nie tylko ;) Czym Nas może zauroczyć Republika Róż? Przede wszystkim menu - od pysznych przekąsek, przez kilka dań głównych po wyśmienite desery i inne słodkości. Ja uwielbiam tu koktajle owocowe. Moim ulubionym jest koktajl witalny z mango, sokiem z ananasa i melona. Bombą kaloryczną, przed którą nie mogę się oprzeć jest Merenga malinowa. Jest to mrożony deser malinowo-bezowy podawany z gorącym sosem malinowym i bitą śmietaną. Serdecznie polecam :)



Kolejnym przysmakiem tego miesiąca są szparagi, a dokładniej krem ze szparagów :)
Najpierw jednak "garść" informacji o szparagach:
Szparagi są bardzo dobrą alternatywą dla typowych sałatek. Po pierwsze przemawia za nimi niska wartość energetyczna - 100g/18kcal. Ponad to szparagi składają się w 95% z wody a mimo to zawierają bardzo dużo witamin i składników mineralnych. Zacznę od witamin -  witamina A, witamina C oraz E. Szparagi są bogatym źródłem takich składników mineralnych jak wapń fosfor oraz potas. Sami przyznacie, że to już bardzo imponujący skład, a to nie wszystko. Szparagi charakteryzują się sporą zawartością asparaginy (aminokwas niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mózgu) oraz błonnika pokarmowego w tym również inuliny (prebiotyk, stymulujący do wzrostu pożytecznych bakterii jelitowych). Jak zatem nie jeść szparagów :)
Jak już wspomniałam moim ulubionym daniem ze szparagów jest zupa krem.
Poniżej krótki przepis:
Składniki to oczywiście bulion warzywny, pęczek szparagów, 1-2 żółtka, 1 średnia cebula, łyżka masła, pęczek zielonej pietruszki, szczypta soli oraz szczypta cukru (opcjonalnie można dodać jednego ziemniaka).
Przygotowanie: Szparagi, myjemy, obieramy i kroimy na mniej więcej 2 cm kawałki (ziemniaki podobnie) i gotujemy je w bulionie do miękkości. Do ugotowanych szparagów dodajemy zeszkloną na maśle cebulkę a następnie dodajemy rozbite wcześniej żółtka. Całość gotujemy aż składniki się połączą. Do smaku doprawiamy solą oraz cukrem po czym całość zupy miksujemy. Dla ozdoby dekorujemy posiekaną pietruszką :)




Co jeszcze urzekło mnie w maju?
Piknikowe niedziele na świeżym powietrzu :) O śniadaniu w Parku Sołackim pisałam już w ostatnim poście (tu), ale do Parku Sołackiego, nad Jezioro Maltańskie czy chociażby do Parku Mickiewicza nie potrzebujemy specjalnego zaproszenia w pozostałe dni tygodnia :) Wierzcie mi nie ma nic bardziej relaksującego niż odpoczynek na miłym kocu z sałatką owocową :)





W ostatnim czasie zamiast sięgać po pozycje książkowe chętniej przeglądałam pozycje dostępne w Internecie. Jedną z pozycji dostępną na You Tube jest film, który wywarł na mnie spore wrażenie. Jest to film dotyczący przejścia na dietę wegańską czy też wegetariańską. Z góry zaznaczam, że proponując Wam obejrzenie tego video nie mam na celu zachęcania Was tudzież odwodzenia Was od diety alternatywnej :) Proponuję Wam obejrzenie jednego z lepszych filmów dotyczących diety wegetariańskiej (jeśli oczywiście interesujecie się tym) :)
Gary Yourofsky jakiś czas temu wygłosił wykład "który może zmienić Twoje życie". Gary Yourofsky to aktywista walczący o prawa zwierząt, przy czym sam jest oczywiście weganem. W ponad godzinnym wykładzie bardzo aktywnie i rzeczowo przedstawił kilka faktów dotyczących zwierząt, swojej diety i machiny spożywczej :) Ja nie jestem typem człowieka, który mógłby zrezygnować z jedzenia produktów pochodzących zwierzęcego, ale z uwagą i zaciekawieniem obejrzałam ten film i dlatego serdecznie Wam go polecam :)


Ostatnim zdaniem chciałam tylko wspomnieć o grze :) Jeśli macie chwilkę czasu, jeśli w tramwaju Wam się nudzi lub po prostu lubicie czasem w coś pograć polecam Wam grę Quizwanie. Gra ta polega na odpowiadaniu na pytania z różnej kategorii (w tym m.in. Wino i chleb, W laboratorium - coś dla technologów żywności). Gramy oczywiście z przeciwnikiem, zdobywamy punkty i rozwijamy się intelektualnie. Polecam, ale uwaga - wciąga! :D

Tym krótkim podsumowaniem kończę maj i  życzę Wam pięknego, słonecznego czerwca :)