czwartek, 16 stycznia 2014

The best of 2013

Cześć Wam :)
Dziś post z odrobiną prywaty ale nie zupełnie :) Przedstawimy Wam kilka "rzeczy", które w 2013 miały dla Nas ogromne znaczenie. Nie będą to tak do końca Nasze osobiste sprawy, ale sprawy powiązane z tym kim dla Was jesteśmy, czym się zawodowo zajmujemy, jak rozwijamy i na co dzień praktykujemy Naszą żywieniową pasję :) Jesteście ciekawy? Zapraszamy do lektury :)


Natalia
Rok 2013 był rokiem zmian. Tak w jednym słowie mogę określić minione 12 miesięcy. Trochę czuję się tak jakby moje życie obróciło się o 180 stopni w każdym z możliwych aspektów. Czasem te zmiany wychodziły korzystnie, czasem trochę mniej. Jednak chyba najważniejsze dla mnie było uświadomienie sobie, że na niektóre sprawy nie mam zupełnie wpływu, ot "tak musi być". Kilka rzeczy, które miały dla mnie znaczenie w 2013 roku oto i one: 

Wiosenno-letnie bieganie
W 2013 roku czekanie na wiosnę wydawało mi się, że trwa w nieskończoność. Nie zastanawiając się zbyt długo w kwietniu postanowiłam "Będę biegać". I tak też się stało. Wiosna i część lata 2013 upłynęłam mi na wieczornych treningach w Parku Sołackim. Muszę przyznać, że czasem zupełnie nie miałam ochoty na bieganie, ale wtedy przed oczyma pojawiało się hasło "Nieudany trening, to taki który się nie odbył". Bieganie poza samą korzyścią aktywności fizycznej miało dla mnie jeszcze jedno bardzo duże znaczenie. Często udawało mi się przemyśleć trudne sprawy, czerpałam przyjemność z chwili spokoju w parku. Niestety późnym latem tego roku zrezygnowałam z biegania, ale jestem pewna - niedługo wracam na szlaki biegowe :)





Stałam się magistrem

Może pamiętacie :) Dokładnie 4 lipca 2013 i ja i Sandra zostałyśmy magistrami :) Nie ukrywam, że tego dnia bardzo stresowałam się (Sandra może potwierdzić :) ) i wierzcie mi nawet wieczorny drink i krótki spacer nic nie pomogły :) Po cichu napiszę Wam, że z Sandrą miałyśmy bardzo zbliżony zakres prac magisterskich, razem mogłyśmy więc wspierać się w pisaniu pracy, wymieniać materiałami, wspierać się w trakcie przeprowadzania badań. A wszystko dzięki Sandrze :) Dziękuję :**
Wracając do procesu stania się magistrem, zaczynając od Balu Absolutoryjnego, przez Absolutorium i kończąc na obronie wszystko to miało tak pozytywny wydźwięk, że zapamiętam ten czas do końca życia :)




Kawiarnia
Wydaje mi się, że kawiarnia o której chcę napisać istniała w Poznaniu do czerwca 2013 roku, potem zamknięto to miejsce i pod koniec roku otwarto przy Fredry nową kawiarnię (tylko już bez uprzedniego uroku :( ). Kawiarnia o której piszę to Coffee House :) Lokalizacja tak jak wspomniałam ul. Fredry w Poznaniu - idealna :) Wystrój i atmosfera - magiczne. Kawiarnia ta zapadła mi w pamięci nie ze względu na kawę czy ciastka jakie tam podawano. Po pierwsze musicie wiedzieć, że właśnie tam z Sandrą wpadłyśmy na pomysł prowadzenia bloga :) A po drugie? Poznałam tam osoby, z którymi spędziłam w tej kawiarni wiele niezapomnianych chwil :) 



Cóż jeszcze urzekło mnie w minionym roku?
Cieszę się, że poprzez założenie Naszego bloga, "weszłam" niejako w rzeczywistość osób, które tak jak ja interesujących się dietetyką, żywieniem człowieka, zdrowym odżywianiem oraz smacznym gotowaniem :) Miałam możliwość uczestniczenia w spotkaniach, konferencjach czy szkoleniach właśnie z tego zakresu, co poniekąd jest z korzyścią dla bloga, bo również dla Was chcemy się rozwijać i być stale na bieżąco :)







Sandra
To był dla mnie wyjątkowy rok, w trakcie którego spełniłam jedno z moich największych marzeń. Ponadto musiałam zmienić moje wygodne, studenckie życie na prace na cały etat (długo się przyzwyczajałam ;)) podzielę się teraz z Wami wybranymi przeze mnie kilkoma wydarzeniami :

Założenie bloga
Szare, marcowe popołudnie, a my w naszej kawiarni popijamy ulubiona kawę i gorąca czekoladę. Od słowa do słowa i stwierdzamy, ze zakładamy bloga, ot tak! :) tydzień pracy nad nazwą, szatą graficzną, postami i 20 marca pojawił się pierwszy wpis :)
Myślałam, że jak tylko zaczniemy pracować nie będziemy mieć czas na blogowanie, ale tak nas to wciągnęło że nie odpuszczamy :) uwielbiam zastanawiać się nad tematami na nowe posty i je potem dla Was przygotowywać :)

Podróż marzeń
Jedni marzą o Azji, inni chcą zobaczyć Australię, jeszcze innych ciągnie do Ameryki Południowej. Jednak moim marzeniem było zobaczenie Stanów Zjednoczonych. W szczególności Nowego Jorku, Waszyngtonu i Miami. Udało mi się to marzenie spełnić i w sierpniu odwiedziłam USA. Planowanie podróży zaczęło się jednak znacznie wcześniej. Trzeba było zdobyć wizę, kupić bilety lotnicze, zarezerwować auto i hotel w NYC, wykupić odpowiednie ubezpieczenie i tak na prawdę zaplanować całą trasę i co dokładnie chcemy zobaczyć. Całą podróż zorganizowaliśmy samodzielnie, i dzięki temu jeszcze bardziej cieszyłam się z tych wakacji. Wszystko zależało od nas, w każdej chwili mogliśmy zmienić plan i zobaczyć coś innego. Polecam takie rozwiązanie, zwłaszcza w USA. Teraz trzeba zaplanować kolejną, niesamowitą podróż :)
A tutaj kilka zdjęć:

Park Everglades


Droga na Key West

Biały Dom

Waszyngton

Niagara

W Lake Placid przy 30 stopniach był śnieg :)

NYC


Obrona pracy magisterskiej
Tak jak już wspomniała Natalia 4 lipca zdobyłyśmy tytuł magistra :) gotową pracę złożyłyśmy tydzień przed obroną i miałyśmy dużo czasu by się odpowiednio przygotować. Dzień przed obroną umówiłyśmy się z Natalią, że spędzimy ten dzień razem. I to był świetny pomysł. Dobre jedzenie, słodkie drinki i pogaduchy :) Nie wiem dlaczego, ale w dniu obrony wszystkie nerwy puściły :) Egzaminem inżynierskim stresowałam się znacznie bardziej :) 

Małe wyróżnienie 
Tutaj chciałam podzielić się moim małym sukcesem, z którego bardzo się cieszyłam. 16 czerwca 2013r. odbyło się Absolutorium naszego kierunku, na którym uzyskałam wyróżnienie za osiągnięcia w nauce. Cudowna nagroda za 5 lat pracy :)


Tym zestawieniem kończymy 2013 rok :) Z nowymi marzeniami, nadziejami oraz postanowieniami weszłyśmy w 2014 rok :)

Sandra i Natalia 






Brak komentarzy: