poniedziałek, 25 listopada 2013

Niedoceniana słodycz

Wielokrotnie na Naszym blogu poruszałyśmy tematykę owocową, jednak o ananasie jeszcze nie było ani słowa. Dziś chciałabym to zmienić :) Dlaczego? Moim zdaniem ananas to niedoceniony owoc, bardzo bogaty w składzie, o wielu korzystnych właściwościach.  Świeży ananas to bardzo smaczny i niskokaloryczny owoc, który świetnie nadaje się do podania pokrojony w półksiężyce lub dekoracyjnie ułożony na półmisku. Tyle ogółem, teraz trochę szczegółów.

http://magazyn-kuchnia.pl/magazyn-kuchnia/1,122005,10763976,Ananas_na_rope.html

Skąd ananas do Nas przyjechał?
Ojczyzną tego owocu jest Brazylia. Jednak uprawia się go również tam, gdzie występuje temperatura powyżej 20st. Celsjusza, plantacje zakładane są więc w Chinach, Malezji i na Filipinach i Hawajach. Owoc waży średnio 1-2 kilograma.

Zacznijmy od jego prawidłowego zakupu. Uważam, że nie ma co wybierać ananasa względem koloru (bardziej lub mniej żółty), ponieważ istnieje tak wiele odmian ananasa o różnorodnej kolorystyce, że kolor nie jest żadnym wyznacznikiem dojrzałości i słodkości ananasa. Przy zakupie jednak warto ananasa powąchać. Dojrzały owoc ma lekko słodki, delikatny, tropikalny zapach. Zatem przejrzały owoc pachnie dość intensywnie, jest to zapach porównywalny do sfermentowanego soku. Dotykając ananasa warto zwrócić uwagę na jego liście i skórkę. Dojrzały owoc ma zielone liście, które trudno oderwać, skórka natomiast jest lekko napięta. Sam owoc jest mimo wszystko delikatnie miękki. Jeśli zdarzy Nam się kupić niedojrzały owoc, można postawić go w kuchni na przykład na parapecie spodem ku górze. W kilka dni owoc dojrzeje i będzie smaczniejszy.


http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Ananas_jardin_Martinique.jpg

Teraz "garść" informacji o zdrowotności tego owocu.
Ananas naładowany jest witaminami A, C, B1, B6 oraz składnikami mineralnymi - potas, wapń, fosfor, mangan. Jest też błonnik! Bromelaina - enzym proteolityczny, rozkładający białka na aminokwasy - również znajduje się w ananasie. 

Taki bogaty skład, zatem jakie są właściwości z tego wynikające?
Zacznę do bromelainy. Bromelaina wykazuje właściwości przeciwzapalne, ananas zatem może m.in. łagodzić obrzęk, przyspieszyć gojenie się ran. Enzym ten ma też kluczowe znaczenie dla funkcjonowania naszego przewodu pokarmowego. Przede wszystkim reguluje jego pracę, działa łagodząco na niestrawności oraz zgagę. 
Należy też tu wspomnieć o tak zwanej reakcji blomelaina - cellulit. Bromelaina ma właściwości przeciwzapalne, lekko moczopędne, co wpływa pozytywnie na niwelowanie cellulitu wodnego - czyli stanu zapalnego w Naszych udach. 

Przedstawię teraz kilka innych właściwości ananasa, wynikających z jego składu: 
- dzięki wysokiej zawartości wapnia i manganu, kluczowych składników dla tkanki łącznej, ananas przyczynia się do rozwoju mocnych kości,
- zawarta w ananasie witamina C przyczynia się do poprawy Naszej odporności, jest również naturalnym przeciwutleniaczem, współdziała przy tworzeniu kolagenu, jest odpowiedzialna za trwałość, elastyczność i integralność struktur takich jak skóra, kości i zęby, 
-  wysoka zawartość beta karotenu sprzyja zwalczeniu plamki żółtej, schorzeniu które jest główną przyczyną utraty wzroku u osób dorosłych, 
- biotyna znajdująca się w ananasie pozytywnie wpływa na skórę m.in. pomoże w zwalczeniu przebarwień, 
- potas z ananasa uczestniczy w zachowaniu równowagi wewnątrz i na zewnątrz komórki, sprzyjającej diurezie.



http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/56,101460,13023969,Ananas___egzotyczny_sprzymierzeniec_odchudzania_.html

Czy czujecie się wystarczająco przekonani do tego by w codziennej diecie sięgać po ananasa? 

wtorek, 19 listopada 2013

Dzień przepełniony wiedzą

"Najnowsze trendy w leczeniu żywieniowym alergii i nietolerancji pokarmowych" - to temat konferencji zorganizowanej wspólnie przez Food Forum i Instytut Mikroekologii, w której miałyśmy okazję uczestniczyć.

Dnia 16.11.2013 w godzinach rannych ruszyłyśmy do Lubonia koło Poznania zdobywać wiedzę :)
Program konferencji, który otrzymałyśmy wcześniej zapowiadał się bardzo interesująco.


Konferencja została podzielona na III sesje.

W I omawiano zagadnienia dotyczące znaczenia alergii pokarmowych w wybranych jednostkach chorobowych. "Na pierwszy ogień" dr n.biol. Patrycja Szachta omówiła temat "Między alergią, nietolerancją pokarmową a jelitem". Wśród uczestników konferencji był bardzo duży przekrój. Byli lekarze, dietetycy, żywieniowcy dlatego uważam, że pierwsza z prezentacji była przedstawiona bardzo trafnie. Poza zupełnie podstawowymi zagadnieniami takimi jak rozróżnienie alergii i nietolerancji pokarmowej, przedstawiono bardzo ciekawe informacje dotyczące mikroflory jelitowej na organizm człowieka oraz jej znaczenie w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu człowieka. W tej sesji bardzo znacząco podkreślano również różnicę między alergią IgE a IgG. Pani mgr Agnieszka Łyko w swej prezentacji przedstawiła przypadki pacjentów z różnym typem alergii, ich "historię dietetyczną", sposób diagnozy alergii oraz postępowanie dietetyczne w dalszych etapach. Ostatnią prezentację w tej sesji przedstawiła Pani dr inż. Anna Malinowska. Wygłosiła wykład "Żywienie w alergiach pokarmowych - nowe trendy". Muszę przyznać, że każda z tych prezentacji była opracowana i przedstawiona bardzo rzetelnie. Bardzo też miło było zobaczyć znajomą twarz wśród prelegentów - Pani Ani Malinowskiej :)

Około godziny 12.00 po krótkiej przerwie rozpoczęła się  II sesja konferencji. Tu przewodnim tematem była "Rola mikroflory jelitowej w stanach chorobowych oraz profilaktyce zdrowia". "Znaczenie flory jelitowej w leczeniu otyłości" wygłosił dr n.med. Igor Łoniewski. W prezentacji podkreślono wpływ mikroflory jelitowej  na stan odżywienia organizmu. Przedstawiono sztandarowy przykład, że nawet stosowanie niskoenergetycznej diety niewiele pomaga w redukcji masy ciała. Zaznaczono, że przyczyną tego może być obecna w przewodzie pokarmowym flora bakteryjna, której skład zmienia się u ludzi otyłych. Udowodniono, iż zarówno u ludzi cierpiących na otyłość, jak i z zespołem metabolicznym różnorodność mikroflory jelitowej jest znacznie mniejsza niż u ludzi zdrowych. Zakończono ciekawym spostrzeżeniem - nową formą pomocy może być przeszczep flory bakteryjnej.
Moim zdaniem jedną z ciekawych prezentacji nie tylko ze względu na formę ale przede wszystkim na treść była "Probiotyki w pytaniach i odpowiedziach". Dowiedziałyśmy się m.in. jaka dawka probiotyku jest zalecana, jak długo stosować probiotyk przy antybiotykoterapii, jaka forma probiotyku jest najlepsza, dlaczego probiotyki pochodzące z jogurtu czy produktów kiszonych nie są skuteczne. Wyjaśniono też jak spotęgować działanie probiotyku, dlaczego nie każdy probiotyk może u Nas zadziałać. Obie zgodnie stwierdziłyśmy, że był to najbardziej ciekawy wykład :)
W ten sesji pojawił się jeszcze wykład "Prezentacja przypadków - probiotykoterapia w chorobach alergicznych, atopowych, nawracających infekcjach" . Przedstawiono praktyczne zastosowanie probiotykoterapii w zależności od stanu pacjenta. Ostatni zaprezentowany temat to "Leczenie żywieniowe w autyzmie - pochodzenie i studia przypadków". 

"Alergie i nietolerancje pokarmowe w okresie ciąży i laktacji" to temat III sesji konferencji. Bardzo żałujemy, że Pan prof.dr hab. inż. Zbigniew Krejpcio nie mógł wygłosić swojego wykładu "Dodatki do żywności jako jedno ze źródeł alergii i nietolerancji pokarmowych", ale Pani dr inż. Halina Stanek w zastępstwie bardzo dobrze poradziła sobie z przedstawieniem takich zagadnień jak: czym są substancje dodatkowe, które z nich w największym stopniu są alergenami oraz jaką reakcję organizmu mogą powodować. Dowiedziałyśmy się również, że około 90% wszystkich alergii pokarmowych IgE-zależnych wywołana jest przez kilka grup produktów m.in.: zboża zawierające gluten, jaja, ryby i produkty pochodne, skorupiaki, orzeszki ziemne i arachidowe, soja, mleko krowie, seler, gorczyca czy nasiona sezamu.
Pani dr n. med Mirosława Gałęcka z Instytutu Mikroekologii w Poznaniu po raz drugi zabrała głos. Tym razem przedstawiła temat: "Alergia - blizna po matce? Mechanizm przekazywania alergii z matki na dziecko". Był to kolejny równie interesujący wykład. Podkreślano fakt, że bardzo często kobiety ciężarne, które nie są świadome, że chorują na nadwrażliwość pokarmową IgG-zależną, przekazują tą alergię swojemu dziecku. Dlatego bardzo ważne jest, by kobiety ciężarne wykonały badania na alergię opóźnioną i w razie nadwrażliwości zastosowały odpowiednią dietę, zapobiegając w ten sposób przenoszeniu alergii na dziecko.
Pani mgr Monika Frank, dietetyk wygłosiła wykład "Ciąża i okres karmienia piersią a dieta bez produktów pochodzenia krowiego". Pani Monika z własnej praktyki zawodowej przekazała Nam wiedzę w jaki sposób wyeliminować produkty pochodzenia krowiego z diety, czym je zastąpić pod względem technologicznym oraz żywieniowym. Ostatnie pół godziny konferencji poświęcono praktycznemu wyjściu z alergii. Pani mgr Bożena Kropka na podstawie swojej książki "Pokonaj dietę" przygotowała prezentację "Sześć kroków wyjścia z alergii w ujęciu praktycznym". Pierwszy krok to regeneracja jelit, a więc likwidacja uczulającego alergenu, suplementacja jelit oraz zastosowanie diety regenerującej śluzówkę jelita cienkiego. Kolejny krok to likwidacja pseudoalergii, poprzez m.in. wykluczenie z diety produktów zawierających histaminę. Krok trzeci to wprowadzenie profilaktyki przeciwastmatycznej. Wprowadzenie detoksykacji organizmu dietą naturalną oraz fitoterapią to krok czwarty. Natomiast dwa ostatnie etapy to wprowadzenie substancji alergizujących oraz utrzymanie uzyskanych efektów.

Jak sami widzicie program był bardzo treściwy. Wszyscy prelegenci wygłaszając swoje referaty bardzo ubolewali nad okrojonym czasem. W niektórych przypadkach nie dało się wyjaśnić pewnych kwestii "w skrócie", dlatego pojawiły się małe opóźnienia. Mimo tego, konferencja przebiegała bardzo sprawnie.
Po niektórych wykładach pojawiło się kilka pytań od słuchaczy, co w bardzo ciekawy sposób wzbogaciło konferencję w dyskusję.

W trakcie przerw pomiędzy kolejnymi sesjami mogłyśmy spróbować produktów bezglutenowych m.in. ciasta kawowego, truskawkowego i cytrynowego oraz musli, które bardzo przypadło nam do gustu. Ponadto dla chętnych przygotowano stanowisko do analizy składu ciała. Można było sprawdzić jaką mamy zawartość wody czy tkanki tłuszczowej. Na początku konferencji ogłoszono również konkurs. Można było wygrać m.in. roczną prenumerata czasopisma Food Forum. Niestety żadnej z Nas nie udało się jej zdobyć ;)

Podsumowując :) Jesteśmy bardzo zadowolone z udziału w konferencji. Wszystkie wykłady przepełnione były wiedzą, prelegenci byli specjalistami w swoich dziedzinach, dobór tematów był również bardzo trafny. Na pewno wybierzemy się na kolejną konferencję :)














środa, 6 listopada 2013

Gdy wody jest za dużo

Wiadomo, że człowiek w bardzo dużej ilości składa się z wody.

Dziej jednak chciałabym poruszyć temat, gdy nagromadzonej w organizmie wody jest zbyt dużo.

Często czujemy się o kilka kilogramów ciężsi, mamy opuchnięcia, bolą nas nogi i mamy wzdęty brzuch. Te wszystkie aspekty mogą mieć jeden mianownik - zatrzymanie w organizmie nadmiaru wody.

http://www.almamarket.pl/akademia-smaku/dolce-vita//339

Zacznijmy od tego czym jest zatrzymana woda metaboliczna i jak następuje jej zatrzymanie w organizmie?

Woda metaboliczna jest to płyn powstający w organizmie podczas spalania składników odżywczych. Średnio na każdy 1gram spalonego składnika wytwarza się 0,7 gram wody metabolicznej. Jeśli nie ma odpowiedniej "drogi" odprowadzenia tego płynu, organizm zaczyna ją kumulować, co przyczynia się do większej naszej wagi. Co ważne bardzo często następuje zatrzymanie płynów w sytuacji, gdy nie dostarczamy wody, która "wybiłaby" zatrzymane płyny, ale o tym za moment.

Zatrzymanie wody w organizmie może być spowodowane kilkoma aspektami. Po pierwsze zatrzymanie nadmiaru wody ma miejsce kilka dni przed miesiączką. Poziom progesteronu ulega wówczas zmniejszeniu, co może powodować zatrzymanie płynów. Najczęściej problem mija w pierwszych dniach miesiączki i obrzęki ustępują.  Dodatkowo na gromadzenie wody mają wpływ inne zaburzenia hormonalne. Myślę, że każda kobieta słyszała o źle dobranej antykoncepcji hormonalnej, która odbiła się kilkoma kilogramami więcej. Te kilogramy to nic innego jak woda metaboliczna.

Kolejnym powodem gromadzenia nadmiernej ilości wody jest nieodpowiednia ilość wody w diecie - dokładniej za mało pijemy wody. Najprościej mogę to wytłumaczyć, że gdy pijemy za mało wody, nasz organizm zaczyna ją sobie kumulować ("No tak, dostarczane jest mi za mało wody, to ja, żeby się zabezpieczyć na późniejszy czas zmagazynuję ją sobie"). Gdy pijemy odpowiednią ilość wody, cały czas mamy jej obieg w organizmie, dodatkowo pijemy wodę zdrową, ze składnikami mineralnymi, natomiast nasz organizm opuszcza woda metaboliczna, czyli z produktami przemiany materii, toksynami i innymi szkodliwymi substancjami.

 
httpwodatozycie.orgsmaczna-woda-2


Warto też zwrócić uwagę na inne powody zatrzymania wody takie jak nieodpowiednia dieta m.in. zbyt duża podaż soli, siedzący tryb życia, mała aktywność fizyczna, stres, czy problemy ze snem. To wszystko bezpośrednio lub pośrednio może przyczynić się do gromadzenia wody.

Gdzie? Bardzo często obserwujemy  nadmiar wody w dolnej partii ciała. Sztandarowym przykładem są uda i cellulit czy opuchnięte kostki. Zdarza się czasem zatrzymanie wody w pasie brzusznym.

http://www.picsearch.pl/Obrz%C4%99k-%C5%9Bluzowaty-Obrazy.html


Jak sobie radzić z nagromadzoną wodą metaboliczną? Jak ją usunąć?
Po pierwsze pijmy dużą ilość wody, tak by jej obrót i wymiana w organizmie była stała, by organizm nie miał potrzeby jej magazynowania. Tylko odpowiednia podaż wody w diecie zmobilizuje organizm do jej usuwania. Ciekawym rozwiązaniem jest picie wody z cytryną.

http://www.imageswallpapers.com/kiwi-lemon-water-ice-images-wallpaper.html


Kolejnym sposobem pozbycia się wody metabolicznej jest wprowadzenie aktywności fizycznej. Dzięki niej "ruszymy" organizm do usunięcia części się wody m.in. wraz z potem.

Zacznij odżywiać się zdrowiej! Wyeliminuj nadmiar soli. Warto też pamiętać o rezygnacji z alkoholu. Alkohol powoduje zachwianie równowagi wodnej w organizmie, a wtedy nasz organizm zaczyna magazynować wodę.

Można też pomyśleć o włączeniu do diety produktów zawierających składniki działające moczopędnie. Organizm zacznie produkować większą ilość moczu z wody, która zastała zatrzymana. Składniki działające moczopędnie to m.in. potas (czarny bez), cynaryna (karczoch), lekkie takie działanie wykazują również flawonoidy (skrzyp polny).


http://mo-naturalnie.blogspot.com/2013/07/karczoch-min-chroni-twoja-watrobe.html
Tyle dziś o wodzie metabolicznej i o zatrzymaniu płynów w organizmie. Myślę, że problem ten dotyczy wielu z Nas, warto więc mieć podstawową wiedzę na ten temat :)

piątek, 1 listopada 2013

The best of October


Cześć Wam!
Dziś na naszym blogu zupełnie coś nowego.
Chciałybyśmy przedstawiać Wam Naszych ulubieńców żywieniowych i nie tylko minionego miesiąca. Czasem jest tak, że jakiś dzień w miesiącu jest dla Nas szczególny, jakaś potrawa Nas zachwyci, jesteśmy pod urokiem książki, osoby czy miejsca. To wszystko chciałybyśmy Wam przedstawiać w formie posta. Tym samym poznacie Nas trochę bliżej oraz poznacie Nasze upodobania. Ciekawi? No to zaczynamy cykl „The best of…”

http://www.benchart.net/wp-content/themes/creative-by-nature
Październik.. 
Ten miesiąc upłynął mi pod hasłem „szybko”. Począwszy od szybko mijających dni, przez szybko przygotowywane jedzenie, kończąc na szybkim porządkowaniu spraw przed zimą. Mimo wielu wyjazdów i tak szybkim mijaniu czasu październik tego roku zaliczam do niezwykle udanych :) Zatem ulubieńcy tego miesiąca? Moim pierwszym i niekwestionowanym ulubieńcem jest kawiarnia!
http://www.miejskalornetka.pl/ciekawe-miejsca/centrum-kultury-zamek/17
Choć zapewne dla nikogo Zamek w Poznaniu (Centrum Kultury Zamek) nie kojarzy się z kawiarnią i miejscem spotkań, ja właśnie tak kojarzę Zamek. "Świetlica" - bo właśnie tak nazywa się kawiarnia o której piszę, to zupełnie odmienny typ kawiarni niż te które znałam do tej pory (znajdujące się głównie w okolicach Starego Rynku). „Świetlica” znajduje się w nowym miejscu jakim jest wyremontowana Sala Wielka Centrum Kultury Zamek w Poznaniu. Moim zdaniem jest to miejsce na każdy moment dnia. Sama byłam świadkiem dosłownie 3 minutowego śniadania, 2 daniowego obiadu czy wieczornego relaksu przy drinku. Uważam tym samym, że słowo "kawiarnia" średnio wpisuje się tutaj w zamysł, ale "Świetlica" już odpowiada jak najbardziej :) Moje ulubione miejsce w tym miesiącu –„Świetlica”.

http://www.zamek.poznan.pl/sub,pl,115,kawiarnia.html

http://www.zamek.poznan.pl/sub,pl,115,kawiarnia.html
Kolejnym moim ulubieńcem minionego miesiąca to już „rzecz” - przysmak - grzyby :) Uwielbiam sos grzybowy, który teoretycznie moja mama przyrządza praktycznie tylko we Wigilię, ale w praktyce sos grzybowy ze świeżych, nie suszonych grzybów smakuje najlepiej. Kilka razy w ostatnim czasie prosiłam mamę właśnie o sos grzybowy :) Przepis jest banalnie prosty: Należy ugotować grzyby do miękkości, całość zagęścić sosem z jogurtu naturalnego oraz jogurtu bałkańskiego z odrobiną mąki. Warto jednak dodać, że tajemnica pyszności sosu tkwi trikach mojej mamy. Po pierwsze gotując grzyby wrzucamy do garnka całą cebulę, oczywiście obraną. Przed zagęszczaniem zupy, cebulę te wyławiamy oczywiście. No i co jeszcze ważne - grzyby należy dzień przed przygotowaniem sosu zamoczyć na całą noc w wodzie. 





No i przyszedł czas na ulubiony dzień w tym miesiącu. Z mojego zawodowego punktu widzenia niewątpliwie ulubieńcem w tym miesiącu jest Światowy Dzień Walki z Otyłością obchodzony 24 października. Pojawiło się wiele informacji w mediach dotyczących nadwagi o otyłości. Bardzo się cieszę, świadomość wagi tego problemu jest coraz większa. Wysłuchałam kilku ciekawych audycji w radiu ( na wyróżnienie zasługuje audycja w Radiu Merkury), widziałam też kilka akcji głownie w Internecie związanych z tym dniem.   

www.mowimyjak.pl/zdrowie/choroby_i_profilaktyka
To może jeszcze program? MasterChef – oj tak!
W tym sezonie poza samą formą programu podobają mi się bardzo przepisy i pomysły (mimo tego, że są niewątpliwie za trudne do powielania przeze mnie). Często od samego patrzenia aż mi ślinka leci, choć czasem uważam, że niekiedy smaki w przepisach uczestników wcale do siebie nie pasują. Ale takie jest właśnie gotowanie, każdy ma inne kubki smakowe :)) Wracając do programu mam oczywiście swojego faworyta na zwycięzcę programu i już nie mogę się doczekać kolejnych odcinków programu.

http://masterchef.tvn.pl/

I na koniec coś co uwielbiałam każdego dnia w tym miesiącu i nie planuje przestać lubić. Jest to coś zupełnie nie związanego z żywieniem, choć używam to w kwestii właśnie jedzeniowych. O czym piszę? Mojej nowej aplikacji na telefon „One Second Everyday”. Każdego dnia nagrywamy krótki filmik, wycinamy z niego jedną sekundę i całość po miesiącu łączy się w około 30sekundowy filmik z jedną sekundą z każdego dnia. Jest to ciekawy pomysł na uwiecznienie każdego dnia chwil związanych nie tylko z jedzeniem :)  Ja aplikację tę zdecydowanie używam do celów uwieczniających dania. Kiedyś może podzielę się z Wami zdjęciami i filmami z moimi posiłkami a Was zachęcam do nagrywania swoich filmików z ważnymi momentami everyday:)

http://1secondeveryday.com/

I to na tyle moich „The best of October”. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące moich ulubieńców - piszcie śmiało. Mam nadzieję, że spodoba Wam się Nasz pomysł na cykl comiesięcznych postów i każdego miesiąca będziecie wyczekiwać nowego posta.
Tymczasem
Enjoy
Natalia