poniedziałek, 26 maja 2014

Niedzielne śniadanie

Cześć Wam :)

Czy Wy też tak macie, że niedzielne śniadania różnią się od pozostałych? Ja powiem Wam szczerze, że uwielbiam celebrować niedzielne poranne posiłki. Moim zdaniem to swoiście świąteczne śniadanie :)

Chciałabym Was bardzo serdecznie zaprosić na wspólne śniadaniowanie do Poznania :)

Wczoraj zupełnie przypadkowo znalazłam się na pięknym śniadaniowaniu w Parku Sołackim. Już Wam wyjaśniam ideę i zapraszam Was na porcję zdjęć :)

Niedzielne śniadaniowanie to zorganizowany Targ Śniadaniowy (tu strona FB). Idea jest taka, by przyjść na wspólne śniadanie czy to ze swoim prowiantem czy też po to aby skosztować regionalnych produktów wystawianych na specjalnych stoiskach. Oczywiście głównym celem jest dostarczenie kupującym dobrej jakości produktów, do których nie mamy dostępu "od ręki". Królowały więc świeżo wyciskane soki, najlepsze kiełbasy i wędliny oraz cudownie pachnące chleby. Powiem Wam szczerze, że było tak dużo osób, że do niektórych stoisk ustawiały się spore kolejki.

Bardzo podoba mi się takie śniadaniowanie, zwłaszcza teraz gdy mamy przepiękną pogodę i aż chce się wyjść z łóżka na takie śniadanko. Choć oczywiście nie tylko na śniadanko, bo były też pyszne słodkości :) Oko cieszyły rozkładające się co parę metrów pikniki :)

Poznań na Targ Śniadaniowy zaprasza do dwóch miejsc. W soboty do Parku Kasprowicza, natomiast w niedziele do Parki Sołackiego :)

A teraz obiecane zdjęcia :)























Kolejne Targi Śniadaniowe przed Nami, także już teraz zaplanujcie aktywną niedzielę w Parku Sołackim :)
Gorące pozdrowienia :)

piątek, 23 maja 2014

Fenomen biegania

Hej!

Dziś będzie post podobny formą do posta "Mody jedzeniowe" (tu). I tym razem nie będzie pełen wiedzy a raczej będzie miał formę luźnej notki. Dziś temat "Fenomen biegania". W gruncie rzeczy cały czas zastanawiam się z czego wynika :) Zaczynamy :)

Zacznę od tego, obecnie chyba wszyscy biegają, biegam i ja. Swoją przygodę z bieganiem rozpoczęłam rok temu. Wówczas biegałam kilka razy w tygodniu. Szczerze powiedziawszy bez konkretnego planu treningowego, bez aplikacji "ile kilometrów przebiegłam" i bez specjalnego stroju dla zawodowych biegaczy (poza butami). Ot była to forma aktywności fizycznej, która w tamtym okresie najbardziej mi odpowiadała. Jeśli śledzicie Naszego bloga na bieżąco, zdradziłam już jakiś czas temu, że zaprzestałam tak regularnego biegania i obecnie biegam tylko okazjonalnie.



Jednak z każdej strony słyszę o bieganiu. Otwieram bloga mojej ulubionej blogerki lifstylowej a tam "Zachęcam Was do biegania", włączam tv a tam celebrytki informują, jak się świetnie czują po przebiegnięciu 10 km, wychodzę w niedzielę na spacer a tu kolejny maraton, półmaraton, bieg uliczny itp. Jak to się stało, że ze z mało popularnej aktywności fizycznej bieganie jest teraz najpowszechniejszym sportem? Czy kiedyś było tak, że ludzie nie biegali? Co stało się momentem przełomowym na korzyść biegania? Wszystko to składa się na jedno pytanie: z czego wynika fenomen biegania? Po prostu dlaczego jest najchętniej wybieraną aktywnością fizyczną?  Uff :)

Bardzo popularne jest stwierdzenie, że "biegać może każdy". Oczywiście, gdy nie mamy poważnych przeciwwskazań dotyczących biegania, wystarczy założyć adidasy i biec przed siebie. Ale nie tak hop. Co z tymi butami? Nie będę tutaj rozpisywała się w charakterystyce butów odpowiednich do biegania, bo to po pierwsze nie moja działka, a poza tym w Internecie jest już tyle informacji, że nie chcę ich powielać (polecam blog Kobiety biegają tu).  Fakt, faktem buty odpowiednie do biegania powinniśmy mieć, natomiast reszta stroju wg mnie pozostaje dowolna. Jeśli biegamy tylko i wyłącznie rekreacyjnie, na sam początek koszulka i krótkie lekkie spodenki w zupełności wystarczą. Tym samym pojawia się pierwszy aspekty fenomenu biegania - nie potrzebujemy wyspecjalizowanego stroju do tej aktywności fizycznej. Uważam jednak, że firmy produkujące odzież i obuwie sportowe zręcznie wykorzystują fakt, że bieganie stało się tak popularne. Niektórzy zaczynają kupować chętniej ubrania do biegania niż do chodzenia "na co dzień" :)



Wróćmy do "biegać każdy może".. a no może, bo do biegania nie potrzebujemy drogiego karnetu na siłownię czy wyspecjalizowanego sprzętu. Bieganie nie wymaga od nas tych inwestycji. Wydaje mi się, że to również może być przyczyna tak popularyzowania tego sportu. Każdy z Nas decydując się na jakąkolwiek aktywność fizyczną, działa w pewien sposób pod wpływem chwili. Czujemy się po prostu bardzo zmotywowani tu i teraz. Nie bez przyczyny nie chcemy od samego początku inwestować w sprzęt, bo "niech czasem mi się odmyśli", "niech czasem mi się to jednak nie spodoba". Bieganie nie wymaga inwestycji, możemy spróbować raz i jeśli nam się spodoba ćwiczyć możemy dalej, jeśli nie w zawsze możemy po prostu nie planować kolejnych treningów. Kolejny plus dla biegania.

Wydaje się, że marketingowcy i nie tylko bardzo sprytnie wychwycili potrzeby biegaczy. Jak grzyby po deszczu z dnia na dzień pojawiają się aplikacje na telefony, które pomagają Nam podczas biegania czy to mierząc przebytą trasę i czas czy to ilość spalonych kilokalorii. Jedna z bardziej popularnych jest Endomondo (nie ma chyba biegającej osoby, która nie korzystałaby z tej aplikacji). To kolejny dowód na to, że przy takiej "pomocy", przy pełnej kontroli Naszego biegu, chętniej wybieramy tę aktywność fizyczną niż na przykład pływanie :)



Kolejną przewagą biegania nad innymi aktywnościami fizycznymi jest fakt, że biegać możemy praktycznie wszędzie :) Szczególnie teraz wiosną chętniej obserwujemy otaczającą nas przyrodę. Biegając nie jesteśmy zamknięci w czterech ścianach sali gimnastycznej czy siłowni. Biegając na łonie natury wszystkimi zmysłami chłoniemy każdy element otoczenia. Wydaję mi się, że jest to bardzo duża korzyść przemawiająca za bieganiem. Każdego dnia jesteśmy tak zabiegani, że często nie obserwujemy, że zazielenił się już Nasz ulubiony park. Wówczas podczas biegania jest dobra okazja by pomyśleć o sprawach, które w ciągu dnia gdzieś nam umykają.



Pojawia się tylko pytanie? Dlaczego właśnie teraz bieganie stało się takie modne? Czy kiedyś ludzie nie biegali? Nasuwa mi się jedno wytłumaczenie: wydaję mi się, że w społeczeństwie w jakim żyjemy często nawet nie zdając sobie sprawy, robiąc pewne rzeczy i tak chcemy sobie to uprościć i tak oczekujemy wygody. Tak samo może być z bieganiem. Ponieważ do biegania nie potrzeba wiele, ponieważ specjaliści tak bardzo ułatwiają Nam wykonywanie tej aktywności fizycznej chętniej przekonujemy się, że właśnie ten rodzaj aktywności fizycznej byłby dla Nas odpowiedni :)

Jeśli Wy macie jakieś przemyślenia dotyczące biegania, jeśli chcecie się podzielić z Nami uwagami z tras biegowych czekamy na Wasze komentarze i wiadomości ;)



czwartek, 1 maja 2014

The best of April 2014

Witajcie :)

Minął kolejny miesiąc i przyszedł czas na małe podsumowanie :)
Ostatnio było o wypadach na basen, zaletach blendera i ciekawej lekturze. Tym razem również polecimy Wam kilka rzeczy, które nie zawsze związane są z tematyką naszego bloga, w końcu to The best of :)


  • Coś do pooglądania
W kwietniu nie miałam zbyt wiele czasu na oglądanie filmów, poza tym kiedy tylko zaczyna się wiosenna pogoda wolę wykorzystać ten czas zupełnie inaczej :) ale udało mi się obejrzeć dwie, ciekawe pozycje które chciałabym Wam polecić. To "Nietykalni" oraz "DJango". Filmy te to dwa różne światy, różnią się na prawdę wszystkim, a łączy je tylko to, że warto poświęcić dla nich wieczór :)
Nietykalni to opowieść o sparaliżowanym milionerze, którzy poszukuje osoby do swojej opieki. Postanawia zatrudnić chłopaka, który dopiero co wyszedł z więzienia, a na rozmowę o pracę przyszedł tylko po to by dostać potwierdzenie do urzędu pracy i uzyskać zasiłek. Pomiędzy nimi pojawia się specyficzne porozumienie, który powoduje że przez cały czas trwania filmu mamy ochotę się uśmiechać, a nie współczuć głównemu bohaterowi. Szczerze polecam :)


Drugi film to film Quentina Tarantino "Django". Tym razem to opowieść o doktorze Schultz - łowcy nagród niemieckiego pochodzenia (w tej roli zjawiskowy Christopher Waltz) oraz o czarnoskórym niewolniku Django (Jamie Foxx), którzy wspólnie wyruszają w podróż. Ich celem jest odbicie żony Django z rąk bezwzględnego i bezlitosnego Calvina Candie'ego ( w tej roli Leonardo DiCaprio).
Calvin Candie prowadzi plantację Candyland, na której służy żona Django - Broomhilda. Postanawiają podstępem dostać się na plantację.  W tym celu wykorzystują zamiłowanie Candiego do walk czarnoskórych niewolników i udają handlarzy, którzy chcą wykupić od niego jednego z jego mandingo.



  • Coś do poczytania
Trylogia Millenium to trzy książki: "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", "Dziewczyna, która igrała z ogniem" i "Zamek z piasku, który runął". Na podstawie pierwszej części nakręcono aż dwa filmy. Pierwszy z 2009 roku o tej samej nazwie: Millenium. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet"oraz druga ekranizacja z 2011 o tytule "Dziewczyna z tatuażem". Na razie miałam okazję obejrzeć jedynie drugą ekranizację. W tym przypadku w pierwszej kolejności obejrzałam film, a potem postanowiłam przeczytać książkę. I szczerze. Książka jest znacznie lepsza od filmu.
To opowieść o dziennikarzu, który dostaje zadanie aby rozwikłać zagadkę zniknięcia bez śladu Harriet Vanger. Sytuacja wydarzyła się czterdzieści lat wcześniej. Do pomocy dostaję intrygującą i mroczną Lisbeth.
Tej pozycji nie można ominąć. Trzeba przeczytać :)




  • Interesujące miejsce
W tym miesiącu chciałabym polecić Wam miejsce, w którym możecie dobrze zjeść a ponadto spędzić czas z dala od zgiełku miasta.  To restauracja Siedem Drzew znajdująca się w Biskupicach Wlkp. Jeśli chodzi o ich menu, nie znajdziecie tam typowo domowych obiadów. To miejsce, w którym możecie zjeść coś oryginalnego np. krem z pokrzywy :) ( polecam spróbować - oryginalny smak). Poza naprawdę dobrym jedzeniem, można tam odpocząć, zjeść na świeżym powietrzu i pospacerować. Restauracja znajduję się na sporej przestrzeni, pełnej drzew i kwiatów - przepiękne widoki :) To miejsce pozwala odpocząć po ciężkim tygodniu. Szczerze polecam :)




A teraz witamy Maj :)