środa, 22 maja 2013

Bomby kaloryczne


Witajcie :)

Każdy z nas wie, że frytki czy hamburger, a także nasze ulubione ciasto to bomby kaloryczne. Gdy chcemy utrzymać prawidłową masę ciała unikamy tych produktów, ale bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, że są też produkty, które jemy bezkarnie a one dostarczają równie dużo kalorii.


Pierwszym przykładem, który od razu nasuwa mi się do głowy, to kawa! Czarną kawę bez cukru możemy wypić bez obawy o naszą sylwetkę, ale już wybierając kawę z mlekiem zagęszczonym i cukrem, z naszej popołudniowej kawy robi się mały deser. Jeszcze gorzej jeśli skusimy się na kawę z syropem smakowym, czekoladą i bitą śmietaną! Jeśli lubimy kawę z mlekiem, wybierajmy mleko 2%, a nie mleko zagęszczone czy śmietankę.





Lubicie makaron? Ja uwielbiam na każdy możliwy sposób. I na słodko i na słono, choć mimo wszystko częściej wybieram przepisy na słono.  A lubicie posypać pastę serem? Pewnie najlepiej parmezanem? No i niestety, mimo że możemy przygotować warzywny , niskokaloryczny sos, to w momencie gdy posypiemy go parmezanem wartość energetyczna naszego dania gwałtownie rośnie.


Kolejnym przykładem są wody smakowe.  Dla wielu z nas biała woda jest nudna i często sięgamy po wodę cytrynową, truskawkową czy pomarańczową.  Wybór jest naprawdę duży. Niestety, takie wody to nic dobrego. Aromat, cukier… Czy naprawdę warto je kupić? Ponadto wypijając 2 litry dostarczamy sporą ilość kalorii. Nie jest to co prawda typowa bomba kaloryczna, ale nie warto dla sztucznego smaku dostarczać puste kalorie. Przygotujmy sobie sami w domu wody owocowe np. dodając do wody pomarańcze, cytrynę i listki mięty. Orzeźwiający, pyszny napój gotowy :)


A co z przekąskami? Często sięgacie po suszone owoce? Niestety, nie należą one do niskokalorycznych produktów, 100 g suszonej żurawiny ma aż 320 kcal, a rodzynek 227 kcal, przy czym świeże winogrona w takiej samej gramaturze zawierają jedynie 69 kcal.


Brak komentarzy: